W Wielkim Tygodniu na moim kanale pojawiła się nowość: swego rodzaju seria poetycka zainspirowana reprintem oryginalnego wydania "Gorzkich żalów" z 1707 r. Pomysł przyszedł mi do głowy spontanicznie, więc pewnie można by było dopracować szczegóły i wzbogacić o więcej elementów, ale jeśli Bóg da, to jest to rzecz do realizacji na przyszły rok. Inna sprawa, że nawet w czasach PRL-u, jeśli mnie pamięć nie myli, w radio publicznym nie puszczano przynajmniej w Wielki Piątek muzyki rozrywkowej, tylko poważną. W każdym razie coś takiego tkwi mi w pamięci. A tymczasem wokół mamy kociokwik, a Wielki Tydzień niewiele różni się od innych dni. Nieco to smutne w katolickim ponoć kraju, że tak łatwo daliśmy sobie wprowadzić elementy niezgodne z naszą tradycją i kulturą. To była przyczyna, dla której też szybko przystąpiłem do realizacji tych fragmentów "Gorzkich żalów". W zeszłym roku doradzałem kompletne wyciszenie. W tym roku zaproponowałem coś dla tych, którzy nie mogli się od...