Skip to main content

Ile jest sposobów poznania Boga?


Peter Kreeft wylicza ich dwanaście. Aczkolwiek przyznaje, że jest ich z pewnością więcej.

Moje tłumaczenie tego króciutkiego tekstu prof. Kreefta ukazało się wiele lat temu. Na stronie „Apologetyki” niestety nie ma daty, więc nie potrafię powiedzieć, kiedy dokładnie spolszczenie artykułu zostało opublikowane. Z pewnością jednak gdzieś jeszcze w początkach mojej translatorskiej działalności. Być może nawet przed ukazaniem się przekładu „Aniołów i demonów” w Wydawnictwie M, a więc byłby to jeden z pierwszych tekstów amerykańskiego apologety po polsku.

DWANAŚCIE SPOSOBÓW POZNANIA BOGA

Napisał PETER KREEFT

Jezus definiuje życie wieczne jako poznanie Boga (J 17,3). W jaki sposób możemy poznać Boga, a przez to zdobyć życie wieczne? Kiedy je zliczam, odkrywam dwanaście możliwości:
1.      Ostatecznym, pełnym i pewnym sposobem jest oczywiście Chrystus, prawdziwy Bóg w ludzkim ciele.
2.      Jego Kościół jest Jego Ciałem, a więc poznajemy Boga także przez Kościół.
3.      Pismo Święte jest Księgą Kościoła. Ta Księga, podobnie jak sam Chrystus, jest nazywana Słowem Bożym.
4.      Pismo mówi także, że możemy poznać Boga przez naturę (zob. List do Rzymian 1). Jest to wiedza wrodzona, spontaniczna i naturalna. Myślę, że nikt, kto mieszka nad morzem czy nad rzeczką, nie może być ateistą.
5.      Sztuka także ukazuje Boga. Znam trzech byłych ateistów, którzy mówią: „Istnieje muzyka Bacha, a więc musi istnieć Bóg”. To także jest sposób bezpośredni.
6.      Sumienie jest głosem Boga. Przemawia zdecydowanie, bez żadnych „jeśli”, „ale” czy „jednak”. Ten sposób też jest bezpośredni. Ostatnie trzy sposoby poznania Boga (4-6) są naturalne, podczas gdy trzy pierwsze są nadprzyrodzone. Ostatnie trzy ukazują trzy atrybuty Boga, trzy cnoty, których duch ludzki pragnie najbardziej: prawdę, piękno i dobro. Bóg napełnił swoje stworzenie tymi trzema cnotami. Oto sześć kolejnych sposobów, jak możemy poznać i jak znamy Boga:
7.      Rozum, rozważający kwestie natury, sztuki czy sumienia, może poznać Boga na drodze poprawnych dowodów filozoficznych.
8.      Doświadczenie, życie, twoja historia – także mogą objawić Boga. Możesz w nich dostrzec rękę Opatrzności.
9.      Doświadczenie zbiorowe naszej rasy, odzwierciedlone w historii i tradycji, wyrażone w literaturze, także objawia Boga. Możesz poznać Boga przez historie innych ludzi, przez wielką literaturę.
10.  Święci objawiają Boga. Są reklamami, zwierciadłami, małymi Chrystusami. Są prawdopodobnie najskuteczniejszymi ze wszystkich środków przekonywania i nawracania ludzi.
11.  Nasze codzienne doświadczenie pełnienia woli Bożej będzie mogło ukazać Boga. Bóg staje się wyraźniejszy, kiedy oczy serca są oczyszczone: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”.
12.  Modlitwa dosięga Boga – zwykła modlitwa. Uczysz się więcej o Bogu poprzez kilka minut modlitewnej skruchy niż poprzez całe życie spędzone w bibliotece.

Niestety, czasami chrześcijanie toczą rodzinne kłótnie o te sposoby i traktują je jako „albo – albo” zamiast „zarówno, jak i”. Wszystkie one wspierają się nawzajem i nie może być nic głupszego niż traktowanie ich jako rywali – na przykład odnajdywanie Boga w Kościele przeciwko odnajdywaniu Boga w naturze; albo rozum przeciwko doświadczeniu; albo Chrystus przeciwko sztuce.
Jeśli zaniedbałeś któryś z tych sposobów, wypróbowanie ich byłoby wspaniałym pomysłem. Na przykład: módl się, wykorzystując wielką muzykę. Albo spędź kiedyś godzinę, analizując swoje życie, by ujrzeć rolę Boga w swojej przeszłości. Przeczytaj wspaniałą książkę, by bliżej spotkać, lepiej poznać i chwalić Boga. Pomódl się najpierw o to.
Uzupełnij tę listę, jeśli potrafisz. Jest więcej sposobów znalezienia i poznania Boga niż może to objąć jeden artykuł – czy nawet cały świat.
tłum Jan J. Franczak

Comments

Popular posts from this blog

„W co wierzymy” – najnowsza książka Fultona J. Sheena już wkrótce w sprzedaży!

Jest już zapowiedź najnowszej książki abp. Fultona J. Sheena w moim przekładzie. Publikacja będzie nosiła po polsku tytuł W co wierzymy . Sam arcybiskup nazwał ją w tekście „encyklopedią” i faktycznie można ją czytać na wyrywki, by dowiedzieć się na przykład, czym są sakramenty albo co to są cuda, albo jaka jest nauka Kościoła o aniołach itp., itd. Moim zdaniem można też tę książkę określić jako „Mini wykłady o maxi sprawach”, by zapożyczyć tytuł od polskiego autora, gdyż faktycznie jest to zbiór krótkich tekstów o sprawach, które są istotne dla naszego życia, dla naszych relacji z bliźnimi i ze światem. Na przykład Sheen swoją „encyklopedię” zaczyna od fundamentalnego pytania o sens życia. Stąd książka nie jest przeznaczona jedynie dla katolików. Po tę publikację powinien sięgnąć tak naprawdę każdy, komu poważna refleksja nad życiem nie jest obca. Mogłaby ona nosić równie dobrze dziś prowokujący i jednoznacznie brzmiący tytuł „Twoje życie ma sens”. W oryginale książka w rzec...

Mówiąc krótko z Josephem Pearcem III: O czytaniu i (o)błędnym odczytywaniu "Kupca weneckiego"

Mówiąc krótko: Lektura na długie jesienne wieczory IV