Od 1 listopada w polskich kinach wyświetlany jest film Nieplanowane,
który opowiada historię opartą na prawdziwych wydarzeniach z życia Abby
Johnson. Johnson pięła się po szczeblach kariery w największej aborcyjnej sieci
w Stanach Zjednoczonych – Planned Parenthood. W końcu z przerażeniem
zrozumiała, co tak naprawdę robi się w tej klinice – że nie usuwa się „zlepka
komórek”, ale morduje nienarodzone dzieci.
W kwietniu tego roku, kiedy film dopiero wchodził na ekrany
kin w Stanach Zjednoczonych, na portalu PCh24.pl opublikowano mój tekst na jego
temat. Przytaczam w nim m.in. wypowiedź samej Johnson: „świeckie media karmią
nas fałszywą narracją, która mówi nam, że przemysł aborcyjny jest bezpieczny i
zapewnia wysokiej jakości opiekę zdrowotną dla kobiet. (...) Jedynym sposobem
skutecznego zwalczania tego mitu jest wyjawienie prawdziwych historii i
prawdziwego horroru, jaki rozgrywa się za murami klinik”.
Unplanned napotkał problemy już w fazie realizacji w USA, a potem
w dystrybucji, ale odniósł sukces kasowy. Także w Polsce pojawiły się
feministyczne ataki na ten film jeszcze przed jego premierą. Jeśli ktoś
zastanawia się, czy pójść do kina, może mój tekst, który odnotowuje również
reakcje na film recenzentów, pomoże mu podjąć decyzję: „Mimo prób cenzury antyaborcyjny film Unplanned odnosi sukces kasowy”.
Comments
Post a Comment