Wśród ostatnich moich krótkich tekstów chciałbym zwrócić
uwagę na ten, zamieszczony na stronach PCh24.pl: „Petycja w sprawie otwarcia basenów z cudowną wodą w Lourdes. Wsparł ją m.in. abp Vigano”.
Okazuje się, że epidemia koronawirusa wywołuje panikę także
wśród duchowieństwa, które powinno napawać nas otuchą i pobudzać w nas wiarę w
Opatrzność Bożą. Jakże bowiem inaczej wytłumaczyć fakt zalecania Komunii św. na
rękę, czy wręcz zabraniania przyjmowania jej na język? Albo na przykład
ograniczanie w niektórych krajach ilości Mszy świętych, pozbawianie wiernych
możliwości zrobienia znaku krzyża wodą święconą czy wręcz odmawianie przyjścia
z ostatnią posługą do umierającego pacjenta?
Do tego wszystkiego doszło zamknięcie basenów z cudowną wodą
w Lourdes. A jak mówi prof. Roberto de Mattei, w ciągu 160 lat nikt nigdy nie został
tam zarażony, mimo faktu, że przychodzili tam ludzie z najróżniejszymi
schorzeniami!
Mam też wrażenie, że ta, jak i inne decyzje niektórych
episkopatów ocierają się wręcz o bluźnierstwo czy świętokradztwo, wykazując
przy tym w przypadku Komunii św. brak wiary w rzeczywistą obecność Pana Jezusa
w Najświętszym Sakramencie. Pytanie do teologów: jak traktować przekonanie, że
kładąc Hostię, która jest Ciałem Pana Jezusa, na język wiernego może dojść do
zarażenia?
Te i inne przejawy paniki wśród duchowieństwa i to
duchowieństwa najwyższego rangą obserwuję z prawdziwym smutkiem. Dzieje się coś
naprawdę niedobrego, coś wręcz wstrząsającego. Wygląda to na prawdziwy zanik
wiary wśród duchownych. Chyba powinniśmy się za nich szczególnie modlić. Być
może nawet bardziej niż o wybawienie od epidemii.
Comments
Post a Comment