Skip to main content

Joseph Pearce o tym, jak umiera amerykański uniwersytet

Kiedy czytam o tym, co dzieje się na polskich uczelniach wyższych, mam wrażenie, że wprawdzie historia vitae magistra est, ale rzadko kto uważa na jej zajęciach, a spora część studentów po prostu je opuszcza. Co dziwniejsze, z jej lekcji żadnych nauk nie wynieśli także ci, którzy mieli okazję doświadczyć ich w praktyce, a teraz sami powinni tę wiedzę przekazywać młodszym. Znaleźli się wśród nich bowiem także „zacni” akademicy z władz uniwersyteckich. Jakże inaczej wytłumaczyć, że mogło w ogóle dojść do takich przypadków, jak sankcje wobec prof. Aleksandra Nalaskowskiego czy prof. Ewy Budzyńskiej lub ostatnie pomysły z tzw. „planem równości płci” na Uniwersytecie Warszawskim?

Można zatem powiedzieć, że szybko u nas zapomniano – a może postarano się o to, by nie pamiętać? – jak wyglądała rzeczywistość w czasach komunizmu. Podobnie jak aktorzy, także nasi zacni profesorowie starają się nie pozostawać w tyle i błyskawicznie doszlusowali do swoich kolegów z Zachodu. A co się tam na zachodnich uczelniach dzieje? Pisze o tym Joseph Pearce w najnowszym tekście, który w moim tłumaczeniu został opublikowany na portalu PCh24.pl. Tytuł jest bardzo wymowny: „Nie hukiem, ale skomleniem”: Śmierć amerykańskiego uniwersytetu. Zachęcam do lektury.

 Photo by Mathew Schwartz on Unsplash

Comments

Popular posts from this blog

„W co wierzymy” – najnowsza książka Fultona J. Sheena już wkrótce w sprzedaży!

Jest już zapowiedź najnowszej książki abp. Fultona J. Sheena w moim przekładzie. Publikacja będzie nosiła po polsku tytuł W co wierzymy . Sam arcybiskup nazwał ją w tekście „encyklopedią” i faktycznie można ją czytać na wyrywki, by dowiedzieć się na przykład, czym są sakramenty albo co to są cuda, albo jaka jest nauka Kościoła o aniołach itp., itd. Moim zdaniem można też tę książkę określić jako „Mini wykłady o maxi sprawach”, by zapożyczyć tytuł od polskiego autora, gdyż faktycznie jest to zbiór krótkich tekstów o sprawach, które są istotne dla naszego życia, dla naszych relacji z bliźnimi i ze światem. Na przykład Sheen swoją „encyklopedię” zaczyna od fundamentalnego pytania o sens życia. Stąd książka nie jest przeznaczona jedynie dla katolików. Po tę publikację powinien sięgnąć tak naprawdę każdy, komu poważna refleksja nad życiem nie jest obca. Mogłaby ona nosić równie dobrze dziś prowokujący i jednoznacznie brzmiący tytuł „Twoje życie ma sens”. W oryginale książka w rzec...

Mówiąc krótko z Josephem Pearcem III: O czytaniu i (o)błędnym odczytywaniu "Kupca weneckiego"

Mówiąc krótko: Lektura na długie jesienne wieczory IV