Mój ulubiony w ostatnim czasie kaznodzieja o św. Janie Chrzcicielu mówi, że jest on męczennikiem za rodzinę, bo piętnował cudzołóstwo. Ale także zginął śmiercią męczeńską z powodu polityka. Kto zna j. hiszpański, może posłuchać całego kazania (warto!), a tutaj fragment właśnie o politykach i o politykach w moim tłumaczeniu. Ilu takich „katolickich” polityków mamy też w Polsce. Joe Biden czy Nancy Pelosi w Stanach Zjednoczonych przecież nie są jedynymi: „Jan Chrzciel (...) umiera przez polityka. Polityk, w tym przypadku Herod, miał swoje własne przekonania i nie chciał zabić Jana. Trzymał go w więzieniu. Powiadają, że słuchał go, gdyż podobała mu się jego argumentacja. Z pewnością gryzło go sumienie, ale chciał go słuchać. Jednak nadeszła godzina podjęcia decyzji i pierwsza okazała się polityka. Iluż polityków katolickich jest takich! Mówią: „W swoich przekonaniach jestem przeciwny aborcji, ale jako polityk nie mogę narzucać mych osobistych idei”. Powiedzieliby to samo na przykład...