Skip to main content

Wzgórze Bzów czy Snów?

"Wzgórze Bzów" Ireneusza Staronia to znakomicie - powiedziałbym wręcz: brawurowo - napisana powieść o polskich przesiedleńcach z dawnej Małopolski Wschodniej, z okolic Drohobycza. Tak jak w przypadku Michała Gołębiowskiego, który również jest doktorem nauk humanistycznych, to także debiutancka powieść Staronia. Obaj autorzy napisali zresztą utwory mocno odmienne, ale łączy ich poetyckość ich prozy, która znowuż jest... odmienna. Ale pytanie, czy ta opublikowana przez Wydawnictwo Ursines książka to powieść, czy może barokowy poemat prozą, w którym autor oddaje hołd pokoleniu po apokalipsie, jaką była nie tylko II wojna światowa, ale też i rzeź wołyńska i utrata kraju własnego dzieciństwa i młodości.

Żeby nie było za łatwo, to utwór ten można też czytać na wyrywki (tak sugeruje się w opisie na okładce), nawet zaczynając od końca, bo składa się z jakby odrębnych części, które połączone są tematycznie. Swoją drogą byłby to ciekawy eksperyment - przeczytać tę powieść najpierw od deski do deski, a potem na wyrywki i zobaczyć, jak zmienia się perspektywa. Miałoby to uzasadnienie, gdyż jawa przeplata się tu ze snem, a granica między jednym a drugim w pewnych momentach zostaje mocno zamazana. A sama rzeczywistość podlega mitologizacji, przetworzeniu, gdzie prawda, fakty, realne miejsca, jak i sama czasoprzestrzeń ulegają zakłóceniu. Nie wiadomo, czy bohaterowie śnią, spotykają duchy zmarłych, czy wyobrażają sobie i tworzą opowieść z fragmentów dokumentów i realnego świata, a zmyśleniem dopowiadając to, czego nie wiedzą. A jeszcze tajemnicza M. jest i autorką, jak się wydaje, ale i bohaterką - postacią "papierową" i realną. Nie dziwi, że w tej onirycznej atmosferze, oprócz oczywistego nawiązania do Brunona Schulza (wziąwszy pod uwagę tematykę), pojawia się też wzmianka o Tadeuszu Gajcym. Język z jednej strony odtwarza sposób mówienia Kresowiaków, ale z drugiej jest utakany z nawiązań literackich, a także z rzadka popukulturowych. Naprawdę niezwykła rzecz!


Comments

Popular posts from this blog

BookTube: O feministkach i "Największych kłamstwach XXI wieku", czyli polski Wierchowieński łże jak pies

Najnowszy BookTube w "Kultywatorze". Tym razem o filozofii i dzieciach oraz nowa biografia autorstwa Wojciecha Wencla

Z jakiegoś powodu nie można odtworzyć nagrania, ale wciąż można je zobaczyć na portalu PCh24.pl: PILIPIUK, PORZEZIŃSKI, OBARA || MARSZ PORNOGRAFII PRZEZ KULTURĘ. TEŻ NA PRAWICY! - PCh24.tv – Prawa Strona Internetu

"Samotna pani z Dulwich" Maurice'a Baringa już zapowiadana na stronie Wydawnictwa Tyniec!

Na stronie Wydawnictwa Benedyktynów Tyniec jest już zapowiedź "Samotnej pani z Dulwich" Maurice'a Baringa w moim przekładzie. Książka ukazuje się w ramach Biblioteki Christianitas. Mam nadzieję, że wkrótce ten piękny utwór będzie można już nabyć i przeczytać wreszcie po polsku. A tymczasem można zobaczyć okładkę, która moim zdaniem jest po prostu piękna i przeczytać opis oraz fragment samego utworu. Szczegóły na stronie wydawnictwa Tyniec:  Samotna pani z Dulwich (tyniec.com.pl)